Haunts
Wernisaż
08.12.2017 r., godz.18:00
Galeria Duża Scena UAP
WYSTAWA
08.12.2017–31.01.2018 r.
Galeria Duża Scena UAP
Al. Marcinkowskiego 28
Collegium Historicum
ul. Święty Marcin 78
kuratorzy
Katarzyna Kucharska
Andrzej Marzec
Małgorzata Myślińska
artyści
Katarzyna Bartkowiak, Aleksandra Grünholz, Daniel Koniusz, Ewa Kubiak, Dominik Lejman, Piotr Macha, Anita Mikas, Witold Modrzejewski, Luiza Philips, Mateusz Piestrak, Szymon Szewczyk
HAUNTS – co nawiedza sztukę współczesną?
Współczesna kultura jest w pewien sposób niewspółczesna, można wręcz powiedzieć anachroniczna, przepełniona nostalgią, trudną do wyjaśnienia tęsknotą za tym, co jeszcze niedawno było w niej żywe i nowe. Jej liczne powroty do przeszłości, zapożyczenia, przechwycenia i nadużycia, wreszcie kulturowy recykling, czyli twórczość jako przetwórczość postrzegana była przez długi czas w kategoriach wyczerpania, jałowości, czy też nieobecności ideowej głębi. Wkrótce okazało się, że brak oczekiwanej nowości i postępu nie jest wcale spowodowany mizerną kondycją artystów oraz myślicieli, lecz raczej ich rozczarowaniem utopijnymi postulatami nowoczesności, niechęcią do tworzenia przyszłości, jako lepszego jutra i zupełnie nowego, idealnego świata, który zawsze się w praktyce koszmarem. Ucieczka w świat przeszłości początkowo stanowiła nie tylko gest oporu przed ekonomią kapitalistyczną i jej pragnieniem nowości, poprzez ponowne konsumowanie tego, co zużyte lub stare, ale również dawała poczucie bezpieczeństwa przed niepewnością prekarnego jutra.
W krótkim czasie artyści zaczęli przypominać odurzonych i przytłoczonych przeszłością archiwistów, którzy jednak korzystali z archiwum w sposób nadzwyczaj kreatywny, z właściwą sobie niepoprawnością, doprowadzając w ten sposób do pomieszania czasów, wspomnianej anachroniczności. Od tej pory nie można już mówić o czystych koncepcjach i pojęciach oraz oryginalnej, czy też zupełnie nowej twórczości, gdyż ta zawsze w sobie ślad przeszłości. Okazuje się, że żyjemy w rzeczywistości przechodzonej, używanej, której daleko do postulowanej, lecz niemożliwej do osiągnięcia świeżości, sterylności i czystości. nawiedzonym to przede wszystkim świadomość tego, że ktoś był tutaj przed nami, przestrzeń, którą zamieszkujemy należała wcześniej do kogoś innego, jednym słowem wszystko, co nas otacza jest dotknięte, nosi na sobie ślad innego. Własnie dlatego pragnienie nowości byłoby próbą wymazania lub wyparcia tego, co istnieje w postaci słabej, resztkowej i śladowej.
Melancholijna estetyka i nostalgiczna wrażliwość ufundowana jest w dużym stopniu na pragnieniu ocalania, staje się etycznym gestem upominania się o inność. Brak nowej, mocnej narracji, która zorganizowałaby pejzaż kultury współczesnej nie wynika zatem z jej wtórności, ale raczej niechęci do pogrzebania i jednocześnie unicestwienia przeszłości, z którą nie chcemy się rozstać. Stąd właśnie pochodzi obecność wszystkich niepogrzebanych, nieumarłych, powracających z przeszłości, widmowych i rozkładających się na naszych oczach tworów kultury. Współczesna i jednocześnie niewspółczesna sztuka nie ma zamiaru pytać o to, czym jest „teraz” oraz jakie posiada charakterystyczne cechy, ale pragnie raczej zdać sprawę ze słabej, nikłej obecności, której nie pozwala odejść, zniknąć, obrócić się w niwecz.
Andrzej Marzec
File about exhibition